Muszę jednak dodać, że na stronie e-naturalne.pl można zakupić bazę która nie zawiera gliceryny: klik!
Jako, że zobowiązałam się przetestować kosmetyk i opisać go na ramach mojego bloga, poniżej zamieszczam spostrzeżenia mojej siostry.
Krem z kwasem migdałowym 5%
Opis producenta:
Krem z kwasem migdałowym 5% to idealna propozycja dla każdego rodzaju skóry, a w szczególności z tendencją do powstawania wyprysków, zaskórników, a także skóry suchej oraz z objawami starzenia się. Kwas migdałowy działa antybakteryjnie, reguluje wydzielanie sebum oraz zmniejsza grubość warstwy rogowej. Rozjaśnia przebarwienia posłoneczne oraz plamy starcze. Ma zdolność odbudowy oraz regeneracji podstarzałej skóry poprzez wzrost poziomu nawilżenia.
Zestaw składa się z :
- Baza kremowa – 35 g
- Kwas migdałowy – 2,5 g
- Ekstrakt z kwiatów czarnego bzu – 2 g
- Olej z kiełków pszenicy – 2 g
- Kompleks morski z algami – 2 g
- Zagęszczacz polimerowy – 1 g
- Pipeta jednorazowa
- Szpatułka
- Naklejka
- Elegancki plastikowy słoik na krem wraz z termosem i przekładką w komplecie
Opakowanie to słoiczek który mieści 50 g produktu. Krem jest bezzapachowy, koloru białego, ma lekką konsystencję. Trwałość: do 3 miesięcy. Zalecane jest przechowywać go w lodówce.
Jeżeli chodzi o przygotowanie produktu to jest banalnie proste, odsyłam Was na stronę sklepu, gdzie podano opis krok po kroku: klik!
Baza wygląda tak:
Krem ma lekką konsystencję, łatwo rozprowadza się na skórze i nie pozostawia tłustej otoczki. Krem wspomaga oczyszczanie, zawiera kwas migdałowy dlatego dobrze jest używać go równolegle z kremem z filtrem (czytałam w internecie, że przy kwasie migdałowym nie ma żadnych przeciwwskazań dotyczących obecności promieni słonecznych, nawet więcej - można go używać przez cały rok). Kosmetyk działa delikatnie, przy używaniu 2 razy dziennie nie wysusza skóry mimo obecności migdała. Moja młodsza siostra nie ma dużego problemu z trądzikiem, jednak jej twarz jest nieco zanieczyszczona (okres dojrzewania) dlatego stwierdziłam, że tego typu krem będzie idealny dla niej. Kosmetyk wspomaga gojenie się stanów zapalnych, nie podrażnia skóry, oczyszcza pory, działa na zaskórniki. W składzie znajdziemy kompleks morski z algami w którego skład wchodzą: ascophyllum, spirulina, laminaria, morszczyn ni nori. Do tego wszystkiego ekstrakt z kwiatu czarnego bzu, który ma działanie: przeciwzapalne, oczyszczające, a także ściągające i antybakteryjne.
Początkowo zaobserwowałyśmy lekkie pogorszenie się stanu cery - pewnie ze względu na jej oczyszczanie za sprawą kwasu, później było lepiej. Siostra nie ma przebarwień, dlatego nie jesteśmy w stanie ocenić działanie produktu pod tym względem.
Cera po użyciu kremu jest gładka i miła w dotyku. Krem nie ma zapachu, jednak jeśli to komuś przeszkadza to w każdej chwili może dodać do niego ulubiony olejek eteryczny. Krem można stosować pod makijaż, nie roluje się (należy oczywiście nie przesadzić z ilością). Regularne użytkowanie tego kremu sprawia że skóra jest nawilżona i oczyszczona. Myślę, że brak obecności chemii w tym kremie jest zdecydowanie największym plusem, który korzystanie wpływa na cerę trądzikową/problematyczną. Jest wydajny, cena przystępna.
Produkt nie podrażnił skóry mimo używania go jednocześnie z maścią od dermatologa.
Przyznam szczerze, że żałuję, że sama go nie przetestowałam.
Używacie kremów z kwasami? Stosujecie migdałowy przez cały rok?