niedziela, 26 lipca 2015

Shinybox: Perfect Beauty - Say Yes! | Lipiec 2015

Już mam! W piątek otrzymałam od kuriera zafoliowaną przesyłkę, w której zapakowano dla mnie najnowszego, lipcowego Shinyboxa. W tym miesiącu dotarł trochę późno. Zobaczmy zatem, czy warto było czekać. :-)




Shinybox: 
Perfect Beauty - Say Yes! | Lipiec 2015









W pudełku przypadającym na pierwszy miesiąc tegorocznych wakacji znalazłam 4 produkty pełnowymiarowe i trzy spore miniatury. Zestawy mogły się nieznacznie różnić dwoma produktami. O szczegółach dowiecie się z dalszej części wpisu.




NOREL
Krem hialuronowy
Cena sugerowana: 49 zł / 50 ml
(w pudełku miniatura o pojemności 25 ml)





COSMODERMA 
Pasta cukrowa Sweet Skin
Cena sugerowana: 29 zł / 170 g
(w pudełku produkt pełnowymiarowy)




ETRE BELLE
Krem do opalania Etre Belle Sun Care SPF30
Cena sugerowana: 105 zł / 75 ml
(w pudełku miniatura o pojemności 40 ml)



SILCATIL
Sztyft ochronny
Cena sugerowana: 19 zł / szt.
(w pudełku produkt pełnowymiarowy)




J      DOVE
E     Dezodorant Dove Beauty
    Cena sugerowana: 11,99 zł / szt
E     (w pudełku produkt pełnowymiarowy)
N

Z
 
D     REXONA
W    Antyperpirant Maximum Protection
Ó     Cena sugerowana: 11,99 zł / szt.
C     (w pudełku produkt pełnowymiarowy)
H
 




SHEFOOT
Krem odżywczy do stóp
Cena sugerowana: 19,90 zł / 75 ml
(w pudełku produkt pełnowymiarowy)




FARMONA
Peeling myjący Tutti Frutti
Cena sugerowana: 5 zł / 100 ml
(w pudełku pojemność Travel Size 100 ml - jedna z trzech wersji zapachowych)






Tak przedstawia się lipcowa propozycja Shinyboxa. Do niewątpliwych plusów zaliczam brak marki Glazel w tym pudełku. Pisałam już parokrotnie, że według mnie ich kosmetyki są beznadziejne i
należy z nich zrezygnować. Mam szczerą nadzieję, że już do nas nie powrócą. :-)

Najbardziej ucieszyłam się z obecności pasty cukrowej (Cosmoderma). Co prawda jest to produkt, który tanim kosztem możemy wyprodukować sobie samemu w domu, ale przyznam szczerze, że kilka lat temu próbowałam i nic z tego nie wyszło. Domyślam się, że po prostu było za gorąco na tego typu działania przez co forma kosmetyku nie miała odpowiedniej temperatury. Tutaj mamy gotowy produkt,  więc powinno pójść sprawniej. Bardzo lubię produkty z kwasem hialuronowym, więc produkt od marki Norel zaciekawił mnie od samego początku. Co prawda obecnie nie planuję go używać, ponieważ stosuję z powodzeniem inny zestaw kosmetyków do nawilżania, ale z pewnością nadejdzie na niego odpowiednia chwila. W drugiej połowie sierpnia wybieram się nad morze, więc zabiorę ze sobą tę miniaturę kremu do opalania od Etre Belle. Sztyft ochronny (Silcatil), który ma chronić stopy przed otarciami, to pierwszy tego typu produkt w Shinyboxie. Fajnie, coś takiego z pewnością się przyda. W tym miesiącu do pudełek trafiły aż dwa produkty do stóp, bo obok sztyftu mamy tutaj jeszcze krem odżywczy (Shefoot) z olejem arganowym, keratyną i elastyną. Akurat skończył mi się krem do pielęgnacji stóp, więc ten wskoczy w jego miejsce. Do boxów powróciła marka Farmona. Nie wiem czy miałyście z nią styczność, ale ich kosmetyki mają świetne, oryginalne zapachy :-). To zielone, maleńkie, kolorowe pudełeczko skrywa peeling do ciała. Ja dostałam go w wersji gruszka z żurawiną. Ostatnim kosmetykiem z zestawu jest antyperspirant w sprayu. Od dłuższego czasu chętniej sięgam po sztyfty i żele, bo uważam, że są bardziej skuteczne. Niemniej jednak spray od Dove wykorzystam aby sprawdzić jego działanie.



Lipcowe pudełka Shinybox są jeszcze dostępne,  znajdziecie je tutaj:

Ruszyła już sprzedaż sierpniowej edycji, która trafi do naszych rąk w okolicy połowy następnego miesiąca. Pudełko można zamówić tutaj: klik! Jeżeli czekacie na podpowiedzi co do marek, które znajdą się w boxie to zapraszam do obserwacji funpage'a marki: klik!





Podoba się Wam zawartość edycji Perfect Beauty?

niedziela, 19 lipca 2015

Lynia: Krem Anti-Acne z azeloglicyną oraz olejem konopnym

Sukcesywnie pokazuję Wam obecnie używane przeze mnie kosmetyki do pielęgnacji wymagającej cery. Było już serum, które nakładam na noc, peeling w postaci pasty oczyszczającej i tonik odświeżający. Dzisiejszy post chcę poświęcić kosmetykowi, który dba o moją skórę w ciągu dnia.


Lynia,
Krem Anti-Acne z azeloglicyną oraz olejem konopnym








Lynia, to marka stworzona przez zespół specjalistów z E-naturalne.pl. Początkowo, przez długi czas, na stronie sklepu dostępne były głównie półprodukty  i zestawy, z których można było samodzielnie, w warunkach domowych, stworzyć interesujący nas kosmetyk. Jakiś czas temu, asortyment poszerzył się o gotowe kremy i olejki do twarzy. Pośród nich znalazłam produkt, który widzicie na zdjęciach. Jest to krem z azeloglicyną i olejem konopnym do pielęgnacji skóry trądzikowej.




Krem mieści się w moim ulubionym typie opakowania - plastikowej buteleczce z pompką typu airless. Jest higieniczna i bardzo wygodna w użyciu. Mechanizm pompki działa bez zarzutu, podaje odpowiednią ilość produktu. Sam krem ma białą barwę, delikatnie cytrynowy zapach i zwartą, gęstą ale raczej lekką konsystencję. Produkt szybko się wchłania (niemalże do matu), pozostawiając na powierzchni skóry delikatnie wyczuwalną osłonkę. Producent zaleca stosować go zarówno na dzień jak i na noc. Jako, że po wieczornym, dokładnym oczyszczeniu skóry, obecnie nakładam serum nawilżające, to kosmetyk marki Lynia służy mi do pielęgnacji w ciągu dnia (mimo, że nie posiada filtra). Sprawdził się również jako baza pod mój makijaż mineralny, który bardzo ładnie się na niej trzyma. W składzie znajdziemy dużo dobroci, które powinny odpowiednio służyć wymagającej cerze. Mamy tutaj azeloglicynę - z którą miałam już kiedyś do czynienia - ma ona działać antybakteryjnie, antytrądzikowo, a także regulować produkcję sebum. Olej konopny (który kiedyś lubiłam stosować w połączeniu z kwasem hialuronowym) jest odpowiedzialny za wzmacnianie odporności skóry, wspomaganie regeneracji, jest również antyzapalny i odpowiada za wygładzanie i odpowiednią miękkość skóry. Mamy tutaj również witaminę B3 (czyli niacynę), która redukuje powstawanie zaskórników, nawilżający olejek ze słodkich migdałów oraz aloes, znany wszystkim jako idealny środek wspomagający regenerację.
Dzięki połączeniu takich składników (i zestawieniu ich z pozostałymi kosmetykami, których używam), moja skóra otrzymuje wszystko, czego obecnie potrzebuje do prawidłowego funkcjonowania. Niedoskonałości pojawiają się sporadycznie, ewentualne stany zapalne są szybko i bezboleśnie redukowane. Cera jest nawilżona, promienna i miła w dotyku, da się to zauważyć gołym okiem. Krem nie spowodował zapchania porów, skóra mimo regularnego stosowania nie uodporniła się na jego pozytywne działanie.
Produkt jest niesamowicie wydajny.






Dostępność: e-Naturalne.pl (zamówione kosmetyki można również odebrać osobiście we Wrocławiu, więcej info znajdziecie na stronie)
Cena: 49 zł / 50 ml



Jaki jest Wasz ulubiony krem na dzień? :-)

środa, 15 lipca 2015

Eveline: Art Scenic, Korektor 2 w 1 kryjąco - rozświetlający

Obok wielu z moich korektorów mineralnych znaleźć można kilka egzemplarzy standardowej, dostępnej w drogeriach kolorówki, która ma odpowiadać za ukrywanie mankamentów skóry. Po początku maja, zdecydowałam się zakupić korektor w płynie marki Eveline, Art Scenic.


Eveline,
Art Scenic, Korektor 2 w 1 kryjąco - rozświetlający




Opis Producenta:

Korektor w płynie 2 w 1 kryjąco - rozświetlający - preparat idealnie koryguje niedoskonałości, dając efekt nieskazitelnej i promiennej cery. Zapewnia ekstremalną trwałość i niezawodną odporność. Dzięki delikatnej konsystencji korektor precyzyjnie się rozprowadza, łącząc perfekcyjne krycie niedoskonałości z uczuciem lekkości i świeżości.
 Innowacyjna receptura z formułą Long Lasting Effect 24h gwarantuje perfekcyjny makijaż przez cały dzień. 



Korektor zakupiłam z myślą o niewielkich cieniach pod oczami, ale również zdarza mi się nałożyć go od czasu do czasu na zaczerwienienia czy drobne niedoskonałości ulokowane na twarzy. Jeżeli jesteście ciekawe jak ten produkt sprawdza się w akcji, przeczytajcie dalszy wpis.







Korektor otrzymujemy w eleganckim kartoniku, na którym Producent zamieścił najważniejsze informacje. Wewnątrz znajduje się produkt właściwy, który ulokowano w podłużnym opakowaniu z aplikatorem typowym dla błyszczyków. Nie jest to zbyt higieniczne rozwiązanie, tym bardziej, że najczęściej właśnie tą końcówką kobiety decydują się nakładać makijaż. Po zetknięciu aplikatora z trądzikiem czy innymi niedoskonałościami, wpakowują aplikator z powrotem do opakowania, dążąc do rozprzestrzeniania się bakterii. Zdecydowanie lepszym sposobem przy tego rodzaju tubkach jest nałożyć pożądaną ilość na grzbiet dłoni + aplikacja palcem bądź pędzelkiem - tę metodą stosuję i polecam.

Produkt występuje tylko w trzech odcieniach, co powoduje pewien dyskomfort podczas zakupów. Ja zdecydowałam się na odcień najjaśniejszy - 04 light. Jest to ładny, jasny, neutralny beżyk, który (niestety) odrobinę ciemnieje na skórze. Na szczęście na tyle subtelnie, że nie wybija się spod mojego makijażu.
Korektor jest lekki, nie ściąga skóry i nie wysusza. Zawsze nakładam go aplikując cienkie warstwy. Moje cienie pod oczami spowodowane przykładowo niewyspaniem jest w stanie ładnie zakryć (i jednocześnie rozświetlić spojrzenie!), z niedoskonałościami jest różnie (raczej średnio), z pewnością nie nada się do ukrycia dużych problemów skórnych. Lekko wklepany i przypudrowany ładnie się wtapia i można uznać, że jest dość trwały. Dodatkowo nadaje się jako baza na powieki.






Podsumowując: dzięki temu korektorowi można uzyskać ujednoliconą cerę, świeży wygląd i rozświetlone spojrzenie. Do minusów zaliczam niewielkie ale jednak - wchodzenie w załamania na twarzy i wspomniane wyżej utlenianie się koloru. Nie jest to kosmetyk idealny, ale na co dzień sprawdza się całkiem nieźle. Jeśli jednak potrzebujecie solidnego krycia, to poszukajcie czegoś innego.




Dostępność: drogerie, internet
Cena: ok. 12 zł / 7 ml




Napiszcie jakie korektory sprawdzają się u Was! 

wtorek, 14 lipca 2015

Octagon Group: Boutique d'Elite - Ręcznie robione mydło do ciała i włosów (truskawka)

Dotychczas zwykle sięgałam po mydełka w płynie, niechętnie raczej dając szansę tym standardowym w kostkach. Są wygodniejsze i bardziej praktyczne. Jednak ostatnimi czasy bardzo polubiłam stosowanie ich w jeszcze innej formie - kremowej, przypominającej pielęgnujące masełko. Same spójrzcie, jak ten kosmetyk (pochodzący z Rosji) apetycznie wygląda! :-) 



Ręcznie robione mydło truskawkowe







Opis Producenta:

Miękkie mydło RĘCZNIE ROBIONE to produkt, który jest odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, nawet najbardziej delikatnej i bardzo zniszczonej. 
 Łatwo się pieni i troszczy nie tylko o ciało, ale także włosy. Składniki wnikają do głębszych warstw skóry, redukując zmarszczki i usuwają  podrażnienia.  
Mydło delikatnie oczyszcza i głęboko odżywia skórę rąk nie powodując uczucia „ściągniętej skóry”.  
Przyjemny zapach pozostaje na Twojej skórze na bardzo długo.  


Bez SLS, SLES, parabenów, silikonów, oleju mineralnego, PEG.



Opakowanie w formie plastikowego słoiczka z nakrętką o sporej pojemności 500 ml. Ma duży otwór, dzięki, któremu z łatwością można wydobyć produkt do samego końca. Choć pudełeczko wygląda pięknie, to jednak trzeba przyznać, że tego typu produkt w takim opakowaniu, to mało higieniczne rozwiązanie.
Kosmetyk ma dużo zalet. Bardzo przyjemnie pachnie, ma fajną gęstą ale miękką konsystencję, która w połączeniu z wodą tworzy pianę i dobrze oczyszcza. Nie wysusza naskórka dlatego dobrze sprawdza się podczas mycia rąk, pielęgnuje, ma całkiem przyjemny, krótki skład, w którym znajdziemy masło shea i sok z aloesu. Produkt jest wolny od silikonów, oleju mineralnego, SLS, SLES, peg-ów i parabenów. Zdziwiło mnie, kiedy na opakowaniu przeczytałam, że to mydełko może być używane także jako szampon. Z ciekawości wypróbowałam chcąc zobaczyć jak zadziała na moich włosach. Rozprowadza się dobrze, pieni umiarkowanie, ze spłukaniem nie miałam problemów. Niestety - plącze kosmyki dlatego bez odżywki się nie obejdzie. Produkt dobrze oczyszcza włosy i sprawia, że pięknie pachną truskawkami. :-) Spektakularnych efektów nie zaobserwowałam, włosy nie są bardziej wygładzone czy lśniące.
Koniec końców uważam, że to całkiem fajny produkt w troszkę zbyt wysokiej cenie. Myślę, że mógłby idealnie nadać się na prezent, wygląda oryginalnie, cieszy oko, fantastycznie pachnie i zda egzamin u nie jednej Wielbicielki zapachowych mydełek.








Dostępność: Kosmetyki-Ekologiczne
Cena: 26,90 zł / 500 ml




Stosujecie tego rodzaju mydła?

niedziela, 12 lipca 2015

Shinybox: The Birthday Edition - czerwiec 2015 | recenzja

Jak pewnie pamiętacie, w zeszłym miesiącu Shinybox obchodził swoje trzecie urodziny. O zawartości pudełka pisałam Wam tutaj: klik! Dzisiaj chciałabym się skupić na krótkich recenzjach każdego z poszczególnych kosmetyków, które stanowiły zawartość czerwcowej edycji.



Shinybox: 
The Birthday Edition - czerwiec 2015 | recenzja




Standardowa zawartość czerwcowego pudełka to cztery produkty pełnowymiarowe, jedna spora miniatura i gratis w postaci dwóch saszetek kremów BB marki Skin79. W tym miesiącu członkinie klubu Vip zostały obdarowane dodatkowym kosmetykiem (The Secret Soap Store - krem do rąk w wersji limonka z miętą). Znalazło się również coś dla Subskrybentek (Dove - peelingujący żel pod prysznic).



Lillamai 
Peeling algowy do ciała 
miniatura 51 zł / 120 ml


Przyjemnie prezentujące się, szklane opakowanie pomieściło w sobie 50 ml produktu. To właśnie ta miniatura, o której wspomniałam wcześniej. Peeling ma fajny zapach i jest w 100% produktem wegańskim. W składzie znajdziemy między innymi algi, masło shea, masło kakaowe, olej winogronowy. Z uwagi na dobrze ścierające drobinki, kosmetyk sprawdził się odpowiednio. Pozostawiał skórę miękką i gładką. Moje pierwsze spotkanie z LillaMai oceniam bardzo pozytywnie.


Silcare 
Masełko do skórek 
produkt pełnowymiarowy 9 zł / 12 ml


Nie jestem systematyczna, jeżeli chodzi o tego typu wynalazki, więc koniec końców produkt pewnie powędruje do mojej mamy, ale aby nie być gołosłowną - dałam mu szansę. Jak już udało mi się ściągnąć mocno przywartą, zabezpieczającą folię z pod nakrętki, moim oczom ukazała się gęsta i tłustawa konsystencja masełka o dziwnym sztuczno mleczko-waniliowym zapachu. Łatwo rozprowadza się na skórze, ale trochę czasu zajmuje jej zanim się wchłonie. Masełko spełnia swoją rolę - nawilża i zmiękcza skórki, działanie ok, ale bez fajerwerków.


Magiclash
Serum stymulujące wzrost rzęs
produkt pełnowymiarowy 99 zł / 5 ml



Z pewnością można uznać, że to gwiazda tego pudełka. Tego typu produkty stymulujące do rzęs są teraz bardzo pożądane wśród kobiet. Normalnie ucieszyłabym się z tego serum, ale po bardzo nieudanej przygodzie z podobnym produktem, nie zamierzam już nigdy więcej nakładać na moje rzęsy czegoś o takim działaniu, tym bardziej, że moim rzęsom na prawdę niczego więcej nie trzeba, są długie, czarne i gęste. Zastanawiam się czy byłyby chętne na Magiclash gdybym przeznaczyła je na nagrodę w rozdaniu? Chcecie?


Apis
Mgiełka do twarzy i ciała
produkt pełnowymiarowy 24 zł / 150 ml



Jestem zwolenniczką wszelkich mgiełek odświeżających, szczególnie latem, w upalne dni, ale tak na prawdę towarzyszą mi one przez cały rok. Hydrolaty i wody termalne schodzą u mnie w ekspresowym tempie, tym bardziej, że mój Chłopak od jakiegoś czasu używa ich razem ze mną. :-) Mgiełka z Apis ma wygodny atomizer, co prawda wydobywa dość dużą strużkę kosmetyku, ale mi to nie przeszkadza. Otrzymałam wersję z ekologiczną wodą z owoców pomarańczy i komórkami macierzystymi, która ma przyjemny, rześki zapach. Sprawdza się bardzo fajnie, odświeża, nawilża, regeneruje i wzmacnia.


Glazel Visage
Cień do powiek wypiekany
produkt pełnowymiarowy 30 zł / 9 g




Jak do tej pory tylko jeden produkt marki Glazel się u mnie sprawdził, wszystkie pozostałe wylądowały w koszu na śmieci. Nie dość, że kosmetyki prezentują się słabo, to są koszmarnie drogie. Chętnie w miejscu tej marki ujrzałabym coś nowego. Powyższy cień ma suchą konsystencję, ogromną ilość świecących drobinek i niepełne krycie.



Prezent dla członkiń Klubu Vip
The Secret Soap Store
Krem do rąk limonka z miętą
produkt pełnowymiarowy 39 zł / 60 ml



Wspaniały kosmetyk o cudownym cytrynowo-miętowym zapachu. :-) Krem ma treściwą, gęstą konsystencję, która wyglądem przypomina nieco masełko. Wchłania się w tempie ekspresowym, nie pozostawia lepkiej otoczki. Dla mnie to wielki plus, bo nie przepadam za produktami, które po aplikacji są nadal wyczuwalne na powierzchni skóry. Kosmetyk nie zawiera SLS, parabenów, olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej. Zawartość masła shea to aż 20%. Super kosmetyk!



Prezent dla zamówień subskrypcji
Dove 
Peelingujący żel pod prysznic Gentle Exfoliating
produkt pełnowymiarowy 11 zł / 250 ml



Przyjemnie pachnie i fajnie zachowuje się na skórze podczas kąpieli. jest gęsty, bardzo dobrze się pieni i zawiera niewielkie, błękitne drobinki peelingujące. Co prawda o mocnym ścieraniu naskórka można od razu zapomnieć, ale i tak polubiłam ten kosmetyk. Żele marki Dove fajnie pielęgnują skórę, sprawiają że jest czysta, miękka i miła w dotyku.





Ta edycja pudełek została całkowicie wyprzedana. Zachęcam Was do przyjrzenia się lipcowej zapowiedzi boxa, gdyż pudełka na kolejny miesiąc (pod nazwą "Perfect Beauty - Say Yes!") można już zamawiać. Już niebawem ruszy pierwsza wysyłka!  Więcej informacji na ten temat znajdziecie na www.shinybox.pl i ich Funpage'u. :-) 





Który z powyższych kosmetyków zrobił na Was najlepsze wrażenie? :-)

sobota, 11 lipca 2015

Ziaja: Oczyszczanie - Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom

O serii Liście Manuka marki Ziaja było głośno od samego początku kiedy pojawiła się w sprzedaży. Dopiero po jakimś czasie zdecydowałam wypróbować na sobie jej działanie. Na pierwszy ogień poszła pasta oczyszczająca.



Ziaja, 
Oczyszczanie - Liście Manuka, Pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom







Opis Producenta:

Głęboko oczyszczający, spłukiwany produkt w formie pasty. Skutecznie redukuje niedoskonałości skóry. Przywraca skórze naturalną równowagę i świeżość. 

Substancje czynne głęboko oczyszczające
- ekstrakt z liści Manuka o działaniu antybakteryjnym
- ściągająco-normalizująca zielona glinka, 
- aktywna baza myjąca. 

Czysta i świeża skóra:
- odblokowuje pory skóry z nadmiaru sebum, 
- ma delikatne właściwości ściągające i złuszczające, 
- zapobiega powstawaniu zaskórników, 
- przeciwdziała tworzeniu nowych niedoskonałości skóry, 
- przygotowuje skórę do zabiegów pielęgnacyjnych. 



Miękkie, białe, stojące opakowanie skrywa w sobie 75 ml produktu. Pasta ma gęstą, mocno zbitą konsystencję, która nie spływa z twarzy. Zatopiono w niej sporą ilość białych i niebieskich drobinek, które mają odpowiadać za złuszczanie naskórka. Jej zapach określiłabym jako świeży, miętowo-ziołowy.
Pasta zrobiła na mnie dobre wrażenie i muszę przyznać, że odpowiednio służy mojej mieszanej cerze. Zwykle sięgam po nią 2 razy w tygodniu. Moim zdaniem codzienna aplikacja nie jest wskazana, gdyż produkt może mocno przesuszyć skórę. Drobinki zawarte w paście są dość ostre, nie kaleczą skóry, ale nie polecam tego produktu osobom z wrażliwą czy naczynkową cerą. To intensywny peeling, który dobrze rozprawia się z odstającymi skórkami, niesamowicie wygładza i oczyszczają skórę. Zaraz po masażu zawsze zmywam kosmetyk aby uniknąć ewentualnego wysuszenia, gdyż ten specyfik działa dość silnie, nie jest delikatny. Wiem jednak, że niektóre osoby (pewnie z mocno tłustą cerą) pozostawiają go na skórze dłużej (w formie maseczki) dla wzmocnienia efektów. Pasta zastyga wtedy na zaaplikowanej powierzchni niczym skorupa. 
Za sprawą tego specyfiku uzyskuję za każdym razem zadowalające rezultaty. Pasta świetnie odświeża, oczyszcza, złuszcza naskórek i odblokowuje pory skórne. Zawarty w składzie ekstrakt z liści Manuka działa antybakteryjnie, fajnie radzi sobie z niedoskonałościami. Ma zapobiegać powstawaniu zaskórników. Skład pasty jest średni, nie oszukujmy się. Znajdziemy w nim sporo chemii, SLS czy na przykład konserwanty w postaci parabenów. Mimo to produkt zdał u mnie egzamin i po wykończeniu tego opakowania zamierzam kupić następne.






Dostępność: Internet, drogerie
Cena: ok. 7 zł / 75 ml



Stosowałyście serię Liście Manuka? Który produkt sprawdził się u Was najlepiej?

wtorek, 7 lipca 2015

Ziaja: Ogórkowy tonik do twarzy

Ziaja to marka znana mi od lat. Porzuciłam ją po niemiłym incydencie jaki spotkał mnie po użyciu ich błękitnej dwufazówki. Okropnie podrażniła mi okolice oczu. Od tamtego czasu, długo nie dawałam Ziai szans na zrehabilitowanie się. Do czasu. Pod koniec maja zdecydowałam się na dwa kosmetyki tej marki, tonik ogórkowy i głęboko oczyszczającą pastę z serii Liście Manuka. O tej drugiej opowiem innym razem, dzisiaj - tak jak w tytule - skupię się na tonizowaniu.



Ziaja,
Ogórkowy tonik do twarzy





Opis Producenta:

Delikatnie oczyszcza oraz skutecznie usuwa makijaż.  Aktywnie nawilża i zmiękcza naskórek.  Zapobiega powstawaniu podrażnień.  Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.   WSKAZANIA  Polecane do cery normalnej, tłustej i mieszanej.

Substancje aktywne:
* ekstrakt z miąższu ogórka 
* prowitamina B5 (D-panthenol) 
* witamina A 
* witamina E



Tonik ogórkowy możecie znaleźć w sklepach w dwóch opakowaniach. Starym i nowym. Mimo, że Producent zdecydował się zmienić szatę graficzną, to skład pozostał taki sam. Jeżeli zdecydujecie się na zakup, to możecie śmiało sięgnąć po zieloną, bądź nowszą - białą buteleczkę.
Bez względu na to, które opakowanie kupicie, to w cenie ok. 5 zł otrzymacie 200 ml płynu umieszczonego w plastikowym, miękkim pojemniku.

Tonik jest przezroczysty i posiada świeży, lekki, przyjemny zapach. Nie pozostawia na skórze żadnej warstwy, pod tym względem zachowuje się jak woda - po chwili wnika w głąb naskórka i nie widać go już na twarzy. Ten tani produkt ma wszystkie cechy idealnego toniku. Cieszę się, że dałam mu szansę, bo dzięki kosmetykowi za parę złotych mam odpowiednio odświeżoną, delikatnie oczyszczoną twarz. Kiedyś pomijałam etap pielęgnacji jakim jest tonizowanie, później stosowałam w tym celu oczyszczający micel Be Beauty. Teraz stosuję Ziaję, i choć pewnie wypróbuję jeszcze innych wersji tego produktu (np. oliwkową) to zamierzam do niego powracać. Ogórkowy produkt dodatkowo leciutko nawilża i rozjaśnia koloryt skóry. Nie podrażnia, nie wysusza, nie zawiera alkoholu. Przygotowuje cerę na przyjęcie kolejnych kosmetyków. Myślę, że tonik spokojnie zda również egzamin w roli orzeźwiającej mgiełki na obecne upały. Przelany do pojemniczka z atomizerem będzie fajną ochłodą w dzień, kiedy termometr pokaże wysoką temperaturę.





Dostępność: drogerie, markety, internet
Cena: ok. 5 zł / 200 ml



A jaki jest Twój ulubiony tonik do twarzy? :-)

niedziela, 5 lipca 2015

Dove: Body Milk Deep Care Complex - Mleczko do ciała dla suchej skóry

Nawilżenie skóry to podstawa. Marka Dove ma w ofercie sporo produktów, które mają na celu odżywić i odpowiednio pielęgnować powierzchnię nawet bardzo wymagającej skóry. Dzisiaj opowiem Wam o mleczku, które testowałam w ostatnim czasie.



Dove,
Body Milk Deep Care Complex - Mleczko do ciała dla suchej skóry







Opis Producenta:

Odżywcze mleczko do ciała Dove do suchej skóry zostało ulepszone, by działać głębiej niż wcześniej. To mleczko do ciała nawilża oraz odżywia powierzchnię skóry przez 24 godziny. Zawiera unikalny DeepCare Complex ze składnikami odżywiającymi naturalnie występującymi w skórze oraz bogatym olejkiem, by pomagać w stopniowej odbudowie naskórka.



Mleczko, które widzicie na fotografiach zamieszczonych w tym poście mieści się w podłużnym, smukłym opakowaniu wykonanym z miękkiego plastiku. Mój egzemplarz zawiera 250 ml, ale wiem, że występuje także w większej wersji - 400. 
Kosmetyk ma białą barwę i dość rzadką, śliską, raczej lekką konsystencję, którą łatwo rozprowadzić na skórze. Zapach charakterystyczny dla kosmetyków marki Dove, klasyczny bez dodatków, otulający, który mi osobiście odpowiada.
Przyszło mi testować ten produkt w czasie letnim, choć mam wrażenie, że jest to tego typu mleczko, które lepiej sprawdziłoby się w chłodniejszej porze roku. Kosmetyk mimo całkiem dobrej wchłanialności, pozostawia na skórze warstwę, która co prawda nie jest jakaś szczególnie oblepiająca czy uciążliwa, ale nie sprawdza się w czasie porannej aplikacji w upalny dzień (dlatego stosuję je tylko i wyłącznie po wieczornej kąpieli). Jeśli chodzi o działanie, to odczuwalne jest zmiękczenie, nawilżenie i delikatne wygładzenie skóry. Mleczko może być używane także po depilacji gdyż nie podrażnia naskórka. Skład nie jest idealny, gdyż znajdują się tutaj: parafina, silikony i konserwanty w postaci parabenów. Olejek o którym wspomina Producent to nic innego jak popularny olej słonecznikowy. Jest bogaty w kwas linolowy, wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry.

Podsumowując: O ile zimą nie przeszkadza mi otulająca warstwa pozostawiana na skórze przez kosmetyk, o tyle latem wolę tego unikać aby dać skórze maksimum komfortu. Kosmetyk jest ważny 12 miesięcy od dnia otwarcia, więc myślę, że odstawię go i sięgnę po niego dopiero wtedy, kiedy temperatura na dworze trochę spadnie.









Dostępność: Drogerie, internet, supermarkety
Cena: 15 zł / 250 ml



Polecicie mi swój ulubiony kosmetyk nawilżający do ciała, odpowiedni na obecną porę roku? :-)

sobota, 4 lipca 2015

Zgarnij wybrany przez siebie kosmetyk marki Murier Paris!

Niedawno pisałam o bardzo dobrym serum marki Murier Paris. Jeśli nie miałyście jeszcze okazji przeczytać, to podrzucam Wam link do recenzji, znajdziecie go tutaj: klik! Mam dla Was niespodziankę. :-) Jedna z Was, będzie miała szansę zgarnąć wybrany przez siebie kosmetyk tej marki ! :-) Wszystkie chętne Czytelniczki zapraszam do wzięcia udało w rozdaniu. Szczegóły poniżej.



Zgarnij wybrany przez siebie kosmetyk marki Murier Paris!







NAGRODA  

Nagrodą w zabawie jest jeden wybrany przez siebie kosmetyk marki Murier Paris. 
Pełną ofertę produktów, z których możecie wybierać, znajdziecie tutaj: klik!

CZAS TRWANIA  

04.07.2015 - 25.07.2015   

ZASADY  

Aby wziąć udział w rozdaniu należy wypełnić poniższy formularz. Pola wymagane zostały oznaczone gwiazdką (publiczne obserwowanie bloga i podanie adresu mejlowego w celu skontaktowania się w razie wygrania nagrody). Pozostałe pola nie są obowiązkowe ale ich zrealizowanie zwiększa możliwość zgarnięcia nagrody.







Krótki regulamin:  
1. Nagrodą w rozdaniu jest jeden, nowy, fabrycznie zapakowany kosmetyk marki Murier Paris.
2. Fundatorem nagrody jest Murier Paris, zaś Organizatorem jestem ja, autorka bloga: my-love-cosmetics.blogspot.com.  
3. Rozdanie trwa 04.07.2015 - 25.07.2015 włącznie. W ciągu 3 dni od zakończenia rozdania wyłonię Zwycięzcę za pomocą generatora liczb. Wyniki pojawią się na blogu, Zwycięzca zostanie powiadomiony mejlowo na adres, który podał w formularzu zgłoszeniowym.  
4. Zwycięzca ma 7 dni na podanie danych do wysyłki, jeżeli ich nie prześle zostanie wylosowana kolejna osoba.  
5. Nagroda w rozdaniu nie jest wymienna na gotówkę. 
6. Wysyłka tylko na terenie Polski.  
7. Wszelkie zapytania proszę kierować na: 34onelove@gmail.com




EDYCJA: 29-07-15

Justyna Wójcik zgarnia nagrodę. Wysyłam mejla i czekam na dane do wysyłki wybranego przez Ciebie kosmetyku. :-)


I co, wybrałyście już kosmetyk dla siebie? :-) Zapraszam do udziału w zabawie! :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...