niedziela, 31 marca 2013

Rozdanie

Zapraszam do udziału w rozdaniu, w którym można zgranąć poniższy zestaw kosmetyków. Rozdanie trwa od dzisiaj do dnia 21 kwietnia. Wyniki rozdania pojawią się na blogu w ciągu trzech dni od dnia zakończenia zabawy. Reguły banalnie proste, ale o nich poniżej. :-)



Mariza, olejek z masłem kakaowym przyspieszający opalanie
Aloe Canaima, filtr wodoodporny
Naturalny olej kokosowy
Naturalny olej palmowy
Próbki minerałów (m.in. Blusche, Pixie, Sweetscents)
Everyday Minerals, cień do powiek Silent Current
 Herbfarmacy, próbki naturalnych kremów
Próbki w saszetkach (m.in.: Tisane, Nivea, Pharmaceris)
Venita, błyszczyk
7 pustych, nowych opakowań na błyszczyki i tusze


** Kosmetyki są nowe, cień Everyday Minerals jedynie ma ubytek, ale zostało go co najmniej połowa, myślę, że nawet więcej.




Zasady:
Aby wziąć udział w rozdaniu musisz być moim publiczym obserwatorem, a także podać swój adres mejlowy. Aby zwiększyć szanse, możesz dodać mój blog do blogrolla (+2pkt) bądź napisać notkę na temat mojego konkursu na swojej stronie (+2pkt), dodać zdjęcie konkursowe w pasku bocznym (+2pkt) bądź zamieścić informację na facebooku (+2pkt).


Wzór:

obserwuję jako:
mail:
blogroll: (podaj link)
notka na blogu: (podaj link)
baner w pasku bocznym: (podaj link)
informacja na facebooku: (podaj link)




I tyle. :) Żadnych pytań, żadnych zadań. Całą nagrodę zgarnia jedna osoba. Wysyłka tylko na terenie Polski. Na adres do wysyłki czekam 7 dni. Jeśli zwycięzca nie zgłosi się z tymi danymi, będzie losowana kolejna osoba.




I przy okazji - Wesołych Świąt!

sobota, 23 marca 2013

E-naturalne.pl: Maska intensywnie nawilżająca: hydromanil, szałwia, algi

Pozostajemy w temacie recenzji kosmetyków do twarzy, dzisiaj coś o nawilżaniu. :-) Jako, że moja cera zdecydowanie preferuje to co naturalne - sięgam w ogromnej mierze tylko po takie produkty.



Maska intensywnie nawilżająca:
hydromanil, szałwia, algi




Opis producenta:


Maska intensywnie nawilżająca przeznaczona jest do pielęgnacji każdego rodzaju cery. Intensywnie nawilża, odżywia, błyskawicznie przywracając skórze jędrności i zdrowy wygląd. Można ją stosować jako maskę pod maski algowe lub glinki i błota.

Kosmetyk składa się z:

Cosmedia SP – 0,6 g
Glyceryl Cocoate/Peg 7 – 1,5 g
Olej ze słodkich migdałów – 3 g
Gliceryna – 1,2 g
Hydromanil – 3 g
Ekstrakt z Szałwii muszkatałowej – 2,4 g
Kompleks morski z algami – 3 g
Konserwant – 0,3g
Pojemnik plastikowy na maskę
Pipeta jednorazowa
Naklejka
Szpatułka
15 g wody destylowanej (brak w zestawie)
 
Wykonanie maski:
Sprawdzenie kompletności otrzymanego zestawu oraz przygotowanie dodatkowych składników (wody lub hydrolatu).

Przygotowanie stanowiska pracy z zachowaniem podstawowych zasad higieny.

Do zlewki (naczynia) dodajemy po kolei wszystkie dokładnie odmierzone składniki: cosmedia, glyceryl cocoate, olej, glicerynę, konserwant.

W drugim naczyniu odmierzamy wodę i podgrzewamy do temperatury około 50 st. C.

Następnie zalewamy ciepłą wodą (nie gorącą) składniki w zlewce nr 1 i intensywnie mieszamy do całkowitego połączenia się ich.

Całość odstawiamy do ostygnięcia. Na koniec do otrzymanej maski dodajemy pozostałe składniki zestawu.
Maska jest gotowa do użycia.



Gotowy produkt wygląda tak jak na powyższym obrazku. Dość nieciekawy kolor, taki sam bądź nawet gorszy zapach. ;-) Konsystencja jest rzadka, lejąca się, łatwo rozsmarowuje się palcami, nie zdarzyło się aby spłynęła mi ze skóry. Maseczkę można nałożyć cieńszą bądź grubszą warstwą - zależy od upodobań, ja zostawiam zwykle na 10-15 minut. Na stronie znajdziemy informację, że można ją stosować także pod maski algowe bądź glinki.
Szczerze? Ta maska działa lepiej od naturalnego serum nawilżającego z noni, do którego przywykłam jakiś czas temu, lepiej działa również od moich mieszanek olejowych. Działa NATYCHMIASTOWO, czuję jak podczas trzymania tego produktu na twarzy, skóra po prostu pije z niej to co najlepsze. Zapach przeszkadza - przyznaję, to pewnie te algi. Skóra jest gładka, miła w dotyku, nawilżona, lepiej wygląda wizualnie. 
Początkowo po rozrobieniu produktu zdziwiłam się, że wyszło tego tak mało, jednak z wydajnością nie jest wcale tak źle, choć cieszyłabym się z większej ilości kosmetyku. :-)
Jestem ciekawa innych dostępnych na ich stronie masek.






Dostępność: e-naturalne.pl klik!

Cena: 18,90 zł / 30 g



Plusy:
+ NAWILŻA!
+ nie zapycha
+ szybkie działanie
+ skóra wygląda zdrowiej
+ wygładza
+ łatwość wykonania
+ naturalny skład

Minusy:
- zapach
- dość mała pojemność



* Produkt otrzymałam nieodpłatnie



Pochwalę się również, że poczyniłam kolejne małe zakupy w e-naturalne, uzupełniłam kończący się zapas hydrolatów, a także zdecydowałam się na algi morskie (nigdy wcześniej nie używałam ich, no, tylko jako dodatek w powyższej masce). Spieszę również donieść, że Wrocławianki mogą teraz odbierać zamówienia z tego sklepu osobiście w swoim mieście, nie ponosząc dodatkowych opłat.
Miejsce odbioru: butik zielarski na ul. św. Macieja! :-)



Używacie naturalnych masek? :-) Po jakie mixy najchętniej sięgacie? Jaki obecnie kosmetyk nawilżający króluje w Waszej pielęgnacji?

środa, 20 marca 2013

Eveline: Bio Hyaluron 4D, Oczyszczający płyn micelarny 3 w 1

W kwestii płynów micelarnych mam już swojego faworyta, a jest nim fioletowy Bourjois. Zmywa makijaż idealnie i spełnia moje oczekiwania. Poniższego płynu używam obecnie po raz pierwszy choć z serią oczyszczającą z Eveline miałam już wcześniej do czynienia.



Eveline, 
Bio Hyaluron 4D, Oczyszczający płyn micelarny 3 w 1


Opis producenta:


Płyn do codziennej pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Zapewnia potrójny efekt: dokładnie i delikatnie oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń, usuwa nawet wodoodporny makijaż, oraz matuje skórę w strefie T (czoło, nos, broda). Unikalna beztłuszczowa receptura reguluje prace gruczołów łojowych i zapobiega powstawaniu zaskórników. Formuła płynu nawilża, koi i łagodzi podrażnienia, nie naruszając warstwy hydrolipidowej naskórka. Zawiera  - antybakteryjną formułę. Nie zatyka porów, nie wysusza skóry, doskonale zastępuje mleczko i tonik.

Kluczowe składniki:
- micele,
- bioHyaluron Complex,
- Fast Mat Complex,
- d - pantenol i alantolina,
- kompleks witamin A, E, F.




Płyn zamknięto w plastikowym, podłużnym, przezroczystym opakowaniu. Sam produkt jest bezzapachowy, nie posiada barwników. Zawiera kompleks witamin. 
Opakowanie: 200 ml.


Kosmetyk znajduje się w wygodnym opakowaniu, koloru przezroczystego - dzięki temu bez problemu możemy kontrolować stan zużycia produktu.
Drogeryjnych płynów micelarnych używam tylko do demakijażu oczu. Przywykłam już do nie pakowania na cerę chemii, dlatego podczas zmywania skóry twarzy cały czas sięgam po naturalne olejki myjące (klik!).
Powyższy płyn z Eveline odpowiednio zmywa makijaż, jednak z wodoodpornym tuszem w moim przypadku niezawsze sobie radzi. Ma też pewne opory aby szybko i bezproblemowo zmyć przykadowo czarną kredkę typu Avon SuperShock. Poza tym cienie zmywa całkiem dobrze (niektóre nie za pierwszym razem). Kilkakrotne pocieranie wacikiem oczu przy użyciu tego produktu na szczęście ich nie podrażnia. Płyn jest bezzapachowy i nie zawiera parabenów. Nie uczulił mojej skóry, nie szczypał w oczy, przy codziennym demakijażu nie zaobserwowałam też wysuszenia. Nie ściąga skóry mimo to uważam, że efekt nawilżenia albo nie występuje albo jest dość słaby.






Dostępność: drogerie, supermarkety, internet
Cena: ok. 13 zł / 200 ml



Plusy:
+/- raczej dobrze zmywa, choć niezawsze radzi sobie z wodoodpornymi produktami
+ łagodny
+ opakowanie
+ bezzapachowy
+ wydajny
+ nie wysusza, nie podrażnia
+ nie pozostawia tłustej warstwy


Minusy:
- nie poradził sobie z każdym kosmetykiem
- nie nawilża



Nie jest zły, ale nie zdecyduję się na drugie opakowanie. Wrócę do fioletowego Bourjois.


Znacie ten produkt? Jaki jest obecnie Wasz ulubiony micel?

poniedziałek, 18 marca 2013

BingoSpa: Peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi

Dzisiaj coś na temat złuszczania skóry, pokażę Wam peeling, po który sięgam ostatnio bardzo regularnie. Chodzi o produkt marki Bingospa.


BingoSpa
Peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi







Opis producenta:

Drobnoziarnisty peeling błotny BingoSpa do twarzy z kwasami owocowymi AHA delikatnie usuwa martwy naskórek. Zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, 2% mielonych pestek z oliwek i pięćdziesięcio procentowe kwasy owocowe.
W przypadku cery tłustej i mieszanej błoto z Morza Martwego oczyszcza zatkane pory skóry (poprzez absorbcję z porów nieczystości) oraz zapewnia działanie bakteriobójcze. Bardzo istotne dla osób z cerą tłustą i mieszaną jest to, iż błoto powoduje istotne zwężenie porów skóry.

Kwasy owocowe złuszczają naskórek. Zwiększają poziom nawilżenia skóry czego efektem jest poprawa elastyczności i wyglądu zewnętrznej warstwy skóry.



Peeling znajduje się w plastikowym opakowaniu z czarną nakrętką. Zapach dość neutralny, nie drażni nosa. Kolor: szary. Konsystencja nie jest ciężka ani toporna. Spora ilość granulek złuszczających.
Opakowanie zawiera: 100 g produktu.





Peeling ma odpowiednią konsystencję dlatego łatwo nakłada i rozprowadza się na skórze. Zapach mi nie przeszkadza, jest jakby błotny, ale neutralny, nieuciążliwy. Posiada sporą ilość drobnych ziarenek, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się mało ostre i złuszczające. Peeling choć delikatny odpowiednio złuszcza naskórek, masuje, oczyszcza pory, a przy tym nie podrażnia i nie kaleczy. Skład zasługuje na uwagę jest PRAWIE naturalny. ;-) Kosmetyk łatwo się zmywa, nie odczuwam po nim ścągnięcia czy suchości skóry. Efekt po zabiegu: cera jest gładka, miła w dotyku, oczyszczona, przygotowana na kolejną pielęgnację.
Cena zachęca do zakupu. Polecam.

Skład:

Aqua, Dead Sea Mud, Cetearyl Alcohol and Ceteareth-20, Olea Europea Seed Powder, Cetyl Alcohol, Passiflora Edula Fruit Extract, Saccharum Officinarium Extract, Citrus Medica Limonum Extract, Ananas Sativus Extrza,zact, Vitis Vinifiera Extract, Citric Acid, DMDM-Hydantoin, Methyl Paraben, Ethyl Paraben.





Plusy:
+ konsystencja
+ łatwość użycia
+ nie wysusza, nie podrażnia, nie kaleczy
+ złuszcza zaskórek, wygładza, odświeża, oczyszcza pory
+ odpowiednia ilość drobinek
+ całkiem fajny skład
+ kwasy owocowe
+ cena
+ wydajność


Minusy:
- parabeny w składzie
- opakowanie (wolałabym tubkę)
- dostępność


Dostępność: Sklep internetowy BingoSpa, klik!
Cena: 12 zł / 100g


* Peeling otrzymałam nieodpłatnie



Znacie BingoSpa? Macie swoje ulubione produkty tej marki? Co możecie polecić?

sobota, 16 marca 2013

Mariza: zimowa pielęgnacja

Powróciła zima i z tego co widać za oknem, na niecały tydzień przed astronomiczną wiosną, chce pokazać kto tu rządzi. :-)  Myślę, że to dobra okazja aby podzielić się z Wami opinią na temat dwóch zimowych produktów Marizy.



Ochronny krem, zimowa pielęgnacja
Ochronna pomadka z filtrami UV





Krem ochronny
 Tłusta konsystencja skutecznie zabezpiecza skórę przed szkodliwym działaniem
 suchego powietrza, mrozu, wiatru i promieni UV. Zawiera masło shea,
 wosk pszczeli, oliwę z oliwek oraz d-pantenol
, które działają odżywczo, nawilżająco i uelastyczniająco.
Wzmacniają naturalną barierę ochronną naskórka, zapobiegają jego wysuszaniu oraz łagodzą podrażnienia.


Pomadka ochronna do ust
 Regeneruje spierzchnięte usta przywracając im miękkość i
gładkość. Chroni przed niekorzystnym wpływem czynników atmosferycznych.
Zawiera wosk pszczeli, oliwę z oliwek, witaminę E i naturalny filtr UV



Oba produkty zamknięte w białych opakowaniach z nadrukowanymi niebieskimi śnieżynkami.
Krem posiada miękką, poręczną tubkę i zawiera 50 ml kosmetyku.
Pomadka w typowym dla siebie opakowaniu, na opakowaniu brakuje informacji o pojemności produktu. Szybko ścierają się z niej napisy.






Pomadka: Lubię pordukty ochronne, szczególnie zimą, dlatego pomadkę noszę ze sobą wszędzie. Ta, o której dzisiaj mowa jest delikatnie żółta, ma zwartą konsystencję, trochę tłustawą, nie jest ani za miękka ani za twarda. Na ustach bardzo dobrze się rozsmarowuje i tworzy trwałą warstewkę, która nie znika ani nie wsiąka już po chwili. Ładnie nabłyszcza usta, może pełnić rolę błyszczyka.
Pomadka dobrze radzi sobie z suchymi ustami, regeneruje skórę, nawilża, natłuszcza. Posiada wosk pszczeli, oliwę z oliwek, witaminę E, zawiera również filtr UV. Jest tania i wydajna, kosztuje nieco ponad 4 zł i szczerze mówiąc jestem z niej ogromnie zadowolona.


POMADKA Castor (Ricinus communis) oil, Beeswax, Isopropyl myristate, Camauba (Copemlcia cerifera) wax, Lanolin, Olive (Olea europaea) Oil, Mineral oil (Paraffinum liquidum), Ceresin, Tocopheryl acetate, Octyl Methoxycinnamate (and) Butyl Methoxydibenzoylmethane (and) PPG-26-Buteth_26 (and) Octyl Salicylate (and) PEG-40-Hydrogenated castor oil, Sodium Saccharin, Acesulfame Potassium (E950), Parfum, CI 77891, CI i15880:1, CI 19140:1, CI 42090:1, CI 15985:1 CI 15850:2, CI 77019 (Mica).

Krem: Ten produkt testowała moja Mama z racji tego, że moja wybredna skóra twarzy nie przyswaja większości mazideł. Mama poszukiwała od dłuższego czasu kremu, który zdałby egzamin zimą kiedy skóra potrzebuje wyjątkowej pielęgnacji. Szczerze mówiąc ani ja ani ona nie spodziewałyśmy się po tym kremie spektakularnych efektów - dlatego tym bardziej zdziwiłam się kiedy powiedziała mi, że ten krem to dla niej strzał w dziesiątkę. Krem nie należy do tych bardzo tłustych ale chroni skórę w należyty sposób. Ma konsystencję która dobrze rozsmarowuje się na skórze, jest koloru białego i przyjemnie pachnie. Pomógł przetrwać zimową porę, skóra nie była podrażniona, ani przesuszona. Krem zostawia błyszczącą się warstewkę na twarzy więc głównie polecam go na noc, ew. pod makijaż, ale będzie potrzebny puder matujący. Ten krem Mamę nie zapchał, chociaż mi prawdopodobnie zrobiłby krzywdę bowiem zawiera na 3 miejscu w składzie parafinę. Krem kosztuje ok. 8 zł.


KREM: Aqua, Cetearyl Octanoate, Paraffinum Liquidum, Polyglyceryl-3, Distearate, Propylene Glycol, Beeswax, Microcrystaline wax, Shea Butter, Olive (Olea Europaea) oil, Panthenol, Butylmethoxydibenzoylmethane, Aluminum Stearate, Magnesium Stearate, Magnesium Sulphate Heptahydrate, DMDM Hydantoin, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, PEG-8 (and) Tocopherol (and) Ascorbyl Palmitate (and) Ascorbic Acid (and) Citric Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamic Aldexyde, Hydroxycironellal, Lilial, Linallol, Alpha Iso Methyl Ionone.



Malutka ilość, bo kremik już się skończył, tyle udało mi się z niego wydostać. :D



Dostępność: u konsultantek, podaję kontakt do Pani Marty:
marizaklub@gmail.com
Cena: Pomadka 4,30 zł, krem 8 zł  (ja nabyłam je w zestawie, wtedy cena wynosiła 9,90 zł)



Mogę polecić Wam te produkty ja osobiście z pomadki jestem bardzo zadowolona. Osoby z tendecją do zapychania cery powinny podczas używania kremiku dokładnie obserwować swoją buzię ze względu na znajdujące się w składzie chociażby masło shea i parafinę. Sądzę że ten krem mógłby wyrządzić mi sporo szkód.


 
Macie swoje ulubione zimowe produkty?

czwartek, 14 marca 2013

Lovely, Długa kredka z temperówką

Kompletny brak czasu sprawia, że nie mam kiedy dodawać notek. Mimo to dzisiaj kiedy szybciej wróciłam z pracy, zrobiłam wszystko aby znaleźć chwilkę na dodanie postu. Pstryknęłam też dodatkowo kilka fotek innym kosmetykom, postaram się dodawać posty regularniej.

Dzisiaj wpis o dwóch kredkach do oczu marki Lovely.



Lovely,
Długa kredka z temperówką






Posiadam kredkę w dwóch kolorach: czarna i brązowa. Obie posiadają dobrej jakości temperówki, które odpowiednio spełniają swoją funkcję. Kredka jest długa, z jednej strony - świetnie, bo automatycznie przekłada się to na długie użytkowanie, a z drugiej zdarza się, że jest trochę nieporęczna podczas malowania przy lusterku. Kredki z tej serii nie są ani miękkie ani twarde. Nie drapią powieki, ale także nie suną tak idealnie po skórze jak ma to w zwyczaju np. Avon Superschock. Są również mniej trwałe i dużo mniej wyraziste od wspomnianego egzemplarza. Po odpowiednim natemperowaniu można narysować cienką kreskę. Obie wersje potrafią się niekiedy odbijać na górnej powiece. Szybko znikają z linii wodnej.
Można je zakupić w kilku kolorach, dostępne są w Rossmannie (ja kupiłam jakiś czas temu w promocji -40% na kolorówkę).

Podsumowując: szału nie ma, znam dużo lepsze kredki, posiadające ładniejszy koloryt i charakteryzujące się większą trwałością.





Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 6 zł


Plusy:
+ długość
+ cena
+ dostępność
+ temperówka
+ różne kolory
+ da się rozetrzeć
+ podkreślają oko


Minusy:
- średnia trwałość
- brak głębi koloru
- niekiedy odbijają się na górnej powiece
- szybko znikają z linii wodnej



Macie swoje ulubione kredki do powiek? 

poniedziałek, 4 marca 2013

Lutowe denko

Postanowiłam powrócić do projektu denko dlatego już dzisiaj mogę pokazać Wam troszkę moich zużyć. Produkty te wykończyłam bądź dokończyłam poprzedniego miesiąca. Nie ma tego dużo, ale każda zużyta butelka się liczy. :-)





A tutaj poszczególne produkty z ich krótkim opisem:


1. Nizoral, szampon leczniczy

Opakowanie 60 ml.
Kupiłam go dawno temu i tak używałam kiedy mi się o nim przypomniało. Nie mam problemu z łupieżem, pojawia się on okresowo i jest łatwy do zwalczenia, dlatego pomyślałam, że taki szampon warto mieć w swojej łazience. Używa się go w niewielkiej ilości dlatego jest wydajny. Dobrze się pieni, nie podrażniał skóry mojej głowy. Cena około 22 zł. Jestem z niego zadowolona.



2. Joanna, Naturia, maseczka nawilżająca z miodem i cytryną do włosów 

Opakowanie 250 ml.

Odpowiednia konsystencja, produkt koloru cytrynowego. Łatwo rozprowadza się na włosach, bez problemu się zmywa. Zauważalnie wygładza włosy, sprawia, że łatwiej się rozczesują i są miłe w dotyku. Produkt jest tani, polubiłam go. Tutaj pełna recenzja: klik!





1. Facellce, płyn do higieny intymnej

Opakowanie 300 ml.

Produkt ma odpowiednią konsystencję, jest wydajny, dobrze się pieni. Nie podrażnia, dobrze myje. Porzuciłam dla niego kupowany od wielu lat Lactacyd - z racji tego, że jest tańszy, a z działania również jestem zadowolona. Jest to produkt wszechstronny, dobrze myje włosy, w awaryjnych sytuacjach posłuży także jako produkt wspomagający depilację maszynką. ;-)



2. Alantan, zasypka

Opakowanie z sitkiem, 100 g.
Produkt bardzo wszechstronny. Tego typu zasypkę zawsze posiadam w domu, służy mi głównie za kosmetyk używany przed depilacją woskiem. Świetnie odtłuszcza skórę, sprawia, że wosk lepiej się do niej  przykleja. Dodatkowo łagodzi podrażnią skórę, a użyty na stopy chroni przed ich wzmożoną potliwością. Kosztuje ok. 8 zł i jest bardzo wydajna.





1. Hean, stay od base, baza pod cienie

Opakowanie 14g

Rewelacyjna baza pod cienie. Ogromnie wydajna, ma odpowiednią konsystencję i z łatwością rozprowadza się na powiekach. Sprawia, że cienie dłużej utrzymują się na skórze, a także wydobywa z nich głębię koloru. Wcześniej używałam bazy z Joko, zawiodła mnie, już więcej nie kupię jej (rolowała się, a później stwardniała na kamień). Bazę z Hean używam od dawna i zamierzam kupić następne opakowanie.



2. E-naturalne.pl, lekkie serum nawilżające: noni, hydromanil, avocado.

Opakowanie 50g

Produkt łatwy w przygotowaniu. Krem ma odpowiednią konsystencję, lekką, nie zapycha mojej skóry. Łatwo rozprowadza się na skórze, można używać go w okolicach oczu gdyż nie podrażnia ich. Dobrze zachowuje się pod makijażem mineralnym. Szybko wchłania się, nawilża i wygładza skórę. Cena 21,90 zł. Więcej informacji w tym poście: klik! 


3. Regenereum, serum wzmacniające do paznokci

Opakowanie 5ml, z pędzelkiem.

Spektakularnego działania tego produktu nie odnotowałam. Do plusów zaliczam wygodną aplikację, to, że olejek nałożony w odpowiedniej ilości nie spływa z paznokci. Niestety, nadal się rozdwajają, a liczyłam na to, że produkt wzmocni je na tyle, że będą zdrowo rosły. Nawilża skórki, wydaje mi się, że paznokcie rosną podczas jego używania trochę szybciej.  Dłuuuuugo się wchłania - to przeszkadza mi najbardziej. Kosztuje około 20 zł, i wydaje mi się, że cena jest trochę wygórowana.


Znacie te produkty? Jak Wasze denko w lutym? :-)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...